Basia K. kontynuowała dzieraganie zaczętej wcześniej bluzki w dwóch odcieniach fioletu włóczki bawełnianej.
Ja natomiast zaczęłam kolejną bluzkę ,tym razem z włóczki w kolorze białym, ale też z szarymi paskami .
Jak widać, nadal dziergamy na okrągło drutami z żyłką.Jest to o tyle lepsze, że nie wymaga zszywania, ale też można- w zależności od ilości posiadanych nici - regulować długość.W moim wypadku konieczność dodania drugiego koloru wynika stąd, że miałam tylko 2 motki białego Gucia Natura.
Chciałam pochwalić się ostatnio wyhaftowanym obrazkiem, ale w żaden sposób nie potrafię zrobić dobrego zdjęcia.Nie mam pojęcia dlaczego, próbowałam na różne sposoby.Wiem, mój aparat nie jest z tych z górnej półki i już niemłody, ale inne zdjęcia jakoś wychodziły, natomiast ten biało-szary zamek nie chce być fotogeniczny.Trudno, niech już taki zostanie, na dowód,że jednak coś nadal haftuję. Może w oprawie będzie prezentował się lepiej.
O proszę, a tu zdjęcie wyszło nieco lepiej.Ostatnio haftuję pojedynczą nitką muliny na gęstej kanwie,efekt ciekawszy, a duża oszczędność nici...heheheh...
Niestety, w tym roku nie zrobiłam nic świątecznego,żadnych zajączków, jajeczek, kurek...Może jeszcze znajdę chwilę, żeby jakiś drobiażdżek przygotowacć.Zobaczymy.
A na razie kończę i pozdrawiam odwiedzających mój blog (jeśli takowi są,bo żadnych komentarzy nie widzę).