Łączna liczba wyświetleń

sobota, 14 września 2013

Duża serweta

 
Wreszcie !!!!!!
Od kilku miesięcy dziergałam wieeeeelką serwetę.Zaczęłam bodajże wiosną.Całość składa się z 54 kwadratów łączonych metodą pachworka,na brzegach niewielka koronka.Zużyłam 7 motków nici o nazwie Hemera (560 m/100g ).Wykonanie 1 kwadratu zajmowało mi 1,5 godziny (cienka nitka, szydełko 1,3 mm ).Łatwo policzyć, ile czasu spędziłam nad tą robótką.Oczywiście,nie dziergałam cały czas, były duże przerwy, czasem kilkutygodniowe,bo miałam dość tego dłubania.Ale gdy sumienie zaczynało mnie dręczyć,że ta serweta, biedaczka, tak sobie leży na półce i czeka na mnie, znów brałam się do roboty. Wreszcie udało się dojść do finału i oto jest.
 


 
 

 
 
 
A tu już na stole u właścicielki.Przyznam,że wygląda imponująco.Może nieskromnie,ale powiem,że jestem dumna z tego dzieła.
 
 
 

 Wymiary: 200 x 120 cm.

Oj,szybko na pewno nie zabiorę się za taką dużą rzecz.Ale coś niewielkiego na pewno wkrótce zacznę.Może z tych nici, które dostałam od Muszelki?

Pozdrawiam.
 
 
 

 
 
 

2 komentarze:

  1. Piękna jest ta serweta,masz złote rączki:)Basia W.

    OdpowiedzUsuń
  2. Serweta jest cudna. Brawo!!!! Udało Ci się skończyć... :) Wiem coś o takich pracach wielkogabarytowych ;/ Ciężko dojść do końca ale potem wefekt jest niesamowity i jak bardzo cieszy aż duma rozpiera :)
    No to kochana kiedy kolejny szydełkowy wielki obrus??? ;)

    OdpowiedzUsuń