Ponieważ bawiłam się w fotografa, mnie zabrakło na zdjęciach,co nie znaczy,że nic nie dziergałam.A jeśli o dzierganiu mowa, to nowe "dzierganki" przyniosła ze sobą Basia W. A oto jedna z nich:
Nie pochwaliłam się jeszcze prezentem,jaki otrzymałam niedawno od mojej internetowej psiapsiółki Muszelki .Dziękuję, Kasiu.
Jak widać na załączonym obrazku,już zaczęłam nową robótkę z nowej włóczki na nowych drutach.Dzierga się super :)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz